Ta strona używa cookies
Ze względu na ustawienia Twojej przeglądarki oraz celem usprawnienia funkcjonowania witryny umcs.pl zostały zainstalowane pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Możesz to zmienić w ustawieniach swojej przeglądarki.
27 listopada br. w ramach cyklu Meetup_UMCSxSantander odbyło się spotkanie z Łukaszem Krasoniem – publicystą, specjalistą od pokonywania własnych ograniczeń oraz odzyskiwania siły w obliczu życiowych wyzwań, takich jak: spadek motywacji, brak sensu życia czy problemy zdrowotne. W spotkaniu wzięło udział blisko stu studentów UMCS oraz gości uczelni.
Łukasz od urodzenia jest niepełnosprawny. Cierpi na zanik mięśni. Porusza się za pomocą wózka inwalidzkiego. Niepełnosprawność nie przeszkadza mu w humorystycznym podejściu do życia. Dał temu wyraz już w pierwszych zdaniach swojego wystąpienia:
- Wiecie, co to jest niejadalna część warzywa? Wózek inwalidzki - mówił Krasoń.
Tłumaczył, że chce motywować ludzi do zrobienia rzeczy, których nie chcą, bądź z jakichś powodów nie mogą zrealizować: - Wszystko jest możliwe. Najważniejsza jest motywacja i wytrwałość - dodał.
13-letni menedżer
Łukasz Krasoń mieszkał i uczył się w Gorzkowie w województwie łódzkim. W wieku 13 lat zamarzył, by w jego miejscowości można było korzystać z taniego Internetu, bo połączenia telefoniczne były bardzo drogie. Najbliższa sieć kablowa znajdowała się 20 kilometrów od jego miejscowości. Spotkania z właścicielami sieci nie przynosiły rezultatów ze względu na nieopłacalność inwestycji. Kilka dni płakał.
- Nie ma rzeczy niemożliwych. Przekonałem rówieśników i ich rodziców, że Internet jest niezbędny - mówił Krasoń. - Używałem argumentów szkolnych i takich, których teraz się wstydzę. Zebrałem listę 78 osób chętnych do korzystania z taniego Internetu. W efekcie mieliśmy drugą pod względem szybkości sieć w Polsce. Przyjeżdżali do nas nawet łodzianie, żeby ściągać filmy.
Kąpiel w morzu
Łukasz mieszkał przez rok w Barcelonie. Często leżakował na plaży. Jego dziewczyna zamarzyła o kąpieli. Łukasz odmówił, ale w myśl zasady, że nie ma rzeczy niemożliwych, przełamał się do swojej słabości. Ku zdziwieniu plażowiczów doczołgał się do wody i poczuł ogromną radość.
- Poczułem, że dzięki wytrwałości i przełamywaniu słabości mogę wszystko. Dotarło do mnie wtedy, ile razy w życiu chciałem coś zrobić, ale paraliżował mnie strach. Nauczyłem się, że trzeba być silniejszym od własnego lęku - tłumaczył.
Marzenie i potrójne sito
Krasoń poprosił zebranych w auli o zapisanie swojego marzenia. Słuchacze wyciągnęli kartki, komórki, laptopy i pisali.
- Spójrzcie na zapisane marzenia. Nie wszystkie da się zrealizować od razu, ale wytrwałość i konsekwencja w dążeniu do celu pozwolą wam większość z nich osiągnąć.
Łukasz zacytował Sokratesa, który na wieść, że ktoś ma mu do przekazania wiadomość, po prostu zapytał: Czy wiadomość jest prawdziwa? Czy użyteczna? Czy dobra? - Jeśli takich kryteriów nie spełnia, nie macie co jej słuchać - tłumaczył Krasoń.
Żyć szybko i świadomie
- Każdy z nas musi szybko żyć, szybko i świadomie - mówił Łukasz Krasoń. - Zawsze są miejsca, do których chcemy pojechać i ludzie, których chcemy poznać. Musimy codziennie znaleźć sobie piętnaście minut tylko dla siebie, w czasie których w ciszy i spokoju zastanowimy się nad sobą. Zadajmy sobie pytania: Co ja tu robię? Kim jestem? Dokąd zmierza moja droga? Odnajdziecie wtedy odpowiedzi, które dadzą wam motywację do życia i działania.
Bohater Meetup_UMCSxSantander odpowiadał także na pytania z sali:
- Jeżeli ktoś chciałby ze mną porozmawiać w intymnych warunkach, zachęcam do kontaktu za pomocą Facebooka pod hasłem Łukasz Krasoń - zakończył.
Fotorelacja Bartosza Prolla: