Ta strona używa cookies
Ze względu na ustawienia Twojej przeglądarki oraz celem usprawnienia funkcjonowania witryny umcs.pl zostały zainstalowane pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Możesz to zmienić w ustawieniach swojej przeglądarki.
NEVER MIND THE POLLOCK HERE'S WITOLD STELMACHNIEWICZ
Zapraszamy na wernisaż wystawy, który odbędzie się 10 marca o godz. 18.00 w Uniwersyteckiej Galerii Sztuki UMCS (ul. Głęboka 43, Lublin).
Wystawa będzie czynna od 10 marca do 14 kwietnia 2023 (wt-pt, od godz. 12.00 do 15.00).
Kuratorem wystawy jest dr hab. Sławomir Toman, prof. UMCS.
Urodzony w 1970 roku. Studia na Wydziale Malarstwa ASP w Krakowie – dyplom z wyróżnieniem w 1996 roku pod kierunkiem doc. Zbigniewa Grzybowskiego. Od 1996 roku pracownik naukowo-dydaktyczny na tym samym Wydziale. Od roku 2013 pracuje na stanowisku profesora uczelni. Od 2011 prowadził Pracownię Rysunku, a od roku 2018 - Pracownię Malarstwa. Aktualnie piastuje funkcję Dziekana Wydziału Malarstwa.
Autor kilkunastu wystaw indywidualnych oraz uczestnik kilkudziesięciu pokazów zbiorowych w kraju i za granicą, m.in. w Niemczech, Francji, Czechach, Austrii oraz na Węgrzech i w Ukrainie. Mieszka i pracuje w Krakowie. Prace w kolekcjach Muzeum Sztuki Współczesnej MOCAK w Krakowie, Fundacji A.R.I.A.P w Lille (Francja) oraz w kolekcjach prywatnych w kraju i za granicą. W 2019 roku otrzymał Brązowy Medal Zasłużony Kulturze Gloria Artis.
Głównym obszarem zainteresowań twórczych Witolda Stelmachniewicza jest wizualizacja grozy oraz dramatu człowieka jako zbiorowości, ale także indywiduum. Ekspresyjna malarska forma pozostaje w doskonałej korelacji z tematami poszczególnych obrazów, których motywy (niezwykle istotne) są zaczerpnięte zarówno z rzeczywistości realnej, jak i tej wykreowanej przez media (np. film). Zaciera się w nich granica pomiędzy prawdą a fikcją.
Tytuł wystawy, będący żartobliwym przekształceniem tytułu kanonicznej płyty punkowego zespołu, z jednej strony bazuje na skojarzeniu brzmieniowym: Bollocks - Pollock, z drugiej zaś, w pełnym brzmieniu, pozornie deprecjonuje amerykańskiego abstrakcjonistę: Never mind the Pollock. Nieco ludyczna tytułowa gra słów zwraca zatem uwagę nie tylko na to jak artysta maluje, ale nade wszystko co maluje, na gatunkowy ciężar przedstawianych treści.
Na wystawie zostanie zaprezentowany wybór prac z ostatnich lat, w tym także najnowsze.