Ta strona używa cookies
Ze względu na ustawienia Twojej przeglądarki oraz celem usprawnienia funkcjonowania witryny umcs.pl zostały zainstalowane pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Możesz to zmienić w ustawieniach swojej przeglądarki.
Zapraszamy do lektury wywiadu z dr. Jakubem Kuną z Katedry Geomatyki i Kartografii pt. „UMCS i Miasto Lublin rozwijają miejskie dane przestrzenne”. Rozmawiała Klaudia Olender.
3 lutego 2022 r. UMCS zacieśnił współpracę z Miastem Lublin w zakresie rozwoju miejskich danych przestrzennych w ramach Systemu Informacji Przestrzennej Lublina (SIPL). Czy mógłby Pan przybliżyć założenia podpisanego porozumienia?
Porozumienie podpisane na początku lutego nawiązuje do umowy partnerskiej między naszą Uczelnią a Gminą Lublin z 2017 r., która w ogólny sposób nakreślała możliwości współpracy w sferze danych przestrzennych. Obecnie chcieliśmy doprecyzować zakres współpracy i przejść do konkretnych działań. W ubiegłym roku lubelscy urzędnicy zwrócili się do nas z prośbą o pomoc w zakresie weryfikacji urzędowego wykazu nazewnictwa geograficznego dla miasta. Problem dotyczył przede wszystkim ustalenia lokalizacji nazw dawnych wsi i osad, które w II połowie XX w. zostały wchłonięte przez rozrastające się miasto, a które obecnie znikają ze zbiorowej świadomości. Na podstawie analizy współczesnych i archiwalnych materiałów kartograficznych przedstawiliśmy propozycje zachowania szeregu nazw w urzędowym wykazie. W dalszej kolejności nasza współpraca zaczęła rozwijać się w kierunku wspomagania prac urzędu dotyczących rozgraniczenia nieruchomości i ustalenia praw własności gruntów. Na terenie Lublina jest wiele obiektów i miejsc o niejednoznacznym statusie, co do których zaszłości i spory sąsiedzkie sięgają nawet czasów II wojny światowej. Niejednokrotnie dopiero konfrontacja z materiałem archiwalnym, mapą lub zdjęciem lotniczym, pozwala rozstrzygnąć te niejasności. Materiały tego typu są wykorzystywane także do ekspertyz sądowych.
W pewnym sensie to kontynuacja opracowanej przez Pana ortofotomapy Lublina z lat 1939–1945.
Tak, wspomnianą ortofotomapę wykonałem w ubiegłym roku w ramach projektu naukowego nagrodzonego w konkursie NCN Miniatura. W skrócie – ortofotomapa jest formą mozaiki zdjęć lotniczych, w tym przypadku przedstawiających widok Lublina wraz z jego otoczeniem w okresie II wojny światowej. Ważnym elementem projektu było uwzględnienie rozrostu miasta zarówno pod kątem administracyjnym, jak i w odniesieniu do obszaru zabudowanego. Co oczywiste, Lublin w latach 40. XX w. wyglądał zupełnie inaczej niż teraz, a historyczna ortofotomapa jest pierwszym tak szczegółowym opracowaniem, które uwzględnia również ówczesne tereny podmiejskie i wiejskie. Kiedy zaprezentowałem historyczną ortofotomapę dyrektorowi Wydziału Geodezji UM Albertowi Wójcikowi, pojawił się pomysł implementacji opracowania do GeoPortalu Miejskiego. W toku konsultacji z Wydziałem Informatyki i Telekomunikacji zauważyliśmy, że w naszych pracach wykorzystujemy te same standardy usług danych przestrzennych. Okazało się, że stosunkowo łatwo możemy łączyć nasze dane i się nimi wymieniać, np. dane przestrzenne Uniwersytetu można udostępniać za pomocą infrastruktury serwerowej Miasta, a usługi danych przestrzennych udostępnione przez Miasto możemy wpinać w nasze narzędzia analityczne.
W tworzenie SIPL angażują się pracownicy i studenci naszej Uczelni z koła naukowego GeoIT. Na czym konkretnie będzie polegała ich praca?
Nasza współpraca z Miastem Lublin daje możliwość włączenia pracowników urzędu do procesu dydaktycznego. Poznajemy ich realne problemy, zadania, z którymi mierzą się na co dzień w pracy. To z kolei wpływa na lepsze przygotowanie zawodowe studentów, którzy mogą odbywać praktyki i staże w Urzędzie Miasta Lublin, a w przyszłości będą tworzyć wykwalifikowane kadry. Istotnym elementem tej współpracy jest udział koła naukowego GeoIT. Na początku studenci będą przetwarzać papierowe zbiory kartograficzne: skanować je i obrabiać cyfrowo. Wstępnie przygotowany materiał cyfrowy będą poddawać georeferencji, czyli procesowi dopasowania go do dzisiejszych danych referencyjnych. W tym celu w ramach projektu DARIAH-PL wyposażyliśmy laboratorium lubelskiego Ośrodka Badań Zasobów Cyfrowych i Systemów Inteligentnych w Centrum ECOTECH-COMPLEX („WU” luty 2022, s. 46–47) w wysokiej jakości sprzęt i oprogramowanie.
Mam tutaj na myśli m.in. zestaw dwóch wielkoformatowych skanerów bębnowych, które umożliwią nam pracę z materiałem w formatach A0+ oraz szereg specjalistycznych programów.
Miasto Lublin jest dla nas pewnego rodzaju poligonem doświadczalnym – wspólnie chcemy określić wielkość zbiorów, które obecnie są przechowywane tylko w formie papierowej, a przez to są trudno dostępne i mało użyteczne. Chcemy wypróbować różne metody i strategie digitalizacji, wypracować procedurę pracy i standard, który będzie najbardziej efektywny, a który jednocześnie będzie można w prosty sposób przenieść na mniejsze miejscowości lub inne zbiory.
Czy Lubelszczyzna jest stosunkowo łatwym obszarem badawczym?
Zdecydowanie nie, bo na Lubelszczyźnie w ciągu ostatnich dwustu lat w historii kartografii działo się właściwie wszystko: zabory (najpierw austriacki, później rosyjski), powstania, uwłaszczenie miast i wsi, I wojna światowa i okupacja austriacka. Później okres międzywojenny, w czasie którego jako naród zachwyciliśmy się wolnością, ale postęp cywilizacyjny, chociażby w postaci szczegółowych pomiarów wojskowych, do nas nie dotarł. Zachodnie czy wschodnie części kraju, w których spodziewano się walk pozycyjnych z Hitlerem i Sowietami, są dość dobrze udokumentowane, a Lubelszczyzna, położona w środku terytorium II Rzeczpospolitej, w tym okresie w sensie kartograficznym jest pustynią. Po II wojnie światowej mamy okres PRL-u z dominacją sowieckiej myśli kartograficznej – społeczeństwo zostało odcięte od dostępu do rzetelnych, szczegółowych map. Powszechne, seryjne opracowania pojawiają się dopiero na przełomie lat 70. i 80. XX w. Badanie okresów starszych niż lata 70. polega na mozolnym wyszukiwaniu, gromadzeniu i układaniu fragmentarycznych skrawków, rozproszonych w zbiorach różnych instytucji i prywatnych kolekcjach. Pracując na takim terenie, musimy wznosić się na wyżyny kreatywności, przełamywać schematy i standardy, według których pracują inni. Mamy trudniej i może nie uzyskujemy szybko tak spektakularnych efektów, ale za to musimy wypracować pewną wartość metodyczną, która jest innowacyjna, a dzięki temu nasze pomysły dają się przekładać dalej np. na Wschód.
SIPL składa się z takich obszarów jak: Mapy 2D, Porównywarka, E-usługi i Mapy 3D. Co w nich znajdziemy?
Przede wszystkim są to narzędzia opracowane na zlece nie i obsługiwane przez wykwalifikowanych pracowników Urzędu Miasta Lublin. Mapy 2D stanowią główną infrastrukturę GeoPortalu, bo za ich pomocą możemy nakładać na siebie różne opracowania tematyczne, dobierać predefiniowane komponenty, które składają się z warstw geometrycznych albo rastrowych. Po kliknięciu na dany obiekt czy warstwę otrzymamy chmurkę, w której pojawiają się informacje liczbowe, tekstowe czy zdjęcia. Sposób konstrukcji strony internetowej pozwala dodać dowolne elementy. Właściwie wszystko zależy od zasobu danych i wyobraźni programistów. Porównywarka umożliwia wyświetlanie danych z różnych okresów na jednym ekranie. To ciekawe, użyteczne i popularne rozwiązanie. Najbardziej atrakcyjna wydaje się funkcja Mapy 3D, która umożliwia przelot po wirtualnej makiecie miasta. To konstrukcja chmur punktów wykonana techniką LIDAR, wiążąca się z ogromną ilością danych. Dziś Miasto Lublin zbiera dane na poziomie 20 pkt pomiaru na m 2 i żeby użytkownik nie pogubił się w tej plątaninie linii geometrycznych, trzeba te dane odfiltrować i obrobić, a następnie obłożyć współczesną teksturą foto, dzięki czemu makieta 3D dosyć wiernie przypomina rzeczywistość.
GeoPortal to narzędzie, które może ułatwić pracę urzędnikom, ale też zwykłemu obywatelowi. W jaki sposób?
Jeśli ktoś chce postawić dom, to szuka niezabudowanej okolicy. Za pomocą GeoPortalu może poznać numery działek, a mając tę wiedzę, może zgłosić się do urzędu z prośbą o informacje dotyczące planu zagospodarowania przestrzennego tych konkretnych terenów.
A co można zrobić z danymi, które my przekażemy do miejskiego GeoPortalu? Każdy może zobaczyć np. czy na zdjęciach z 1944 r. na terenie działki, która go interesuje, był jakiś budynek – jeśli był, to prawdopodobnie czeka go przeprawa z nadzorem archeologicznym. Można również sprawdzić, czy na tym terenie są leje po bombach i, potencjalnie, niewybuchy. Albo czy była tam łąka i istnieje ryzyko podtapiania piwnic. Co jeszcze? Korzystając z ogólnodostępnych narzędzi podobnych do GeoPortalu, można stworzyć własne story maps, czyli wirtualną narrację, pokazującą jakieś wydarzenia, historie (np. własne, rodzinne, prawdziwe lub fikcyjne) na mapach. To coraz bardziej popularna forma.
Praca nad danymi przestrzennymi wymaga szerokiej wiedzy z różnych dziedzin nauki: informatyki i geografii, matematyki, historii czy fizyki. Do tego przydaje się też wyobraźnia. Jakimi cechami powinien wyróżniać się student geografii, geoinformatyki czy gospodarki przestrzennej, który chce się zajmować tym tematem?
Osoba, która chce zajmować się danymi przestrzennymi, powinna mieć przede wszystkim otwarty umysł – umieć połączyć nauki ścisłe i humanistyczne, zdolności informatyczne z artystycznymi. Do tego niezwykle ważna jest wyobraźnia przestrzenna, szczególnie przydatna w modelowaniu 3D, w którym korzystamy z programów do tworzenia brył. Proszę sobie wyobrazić, jak za pomocą prostych brył geometrycznych (prostopadłościanów, graniasto- i ostrosłupów) wymodelować całą katedrę? Na naszych kierunkach mamy bardzo zdolnych ludzi. Część osób skłania się w kierunku zainteresowań ścisłych, np. potrafią programować narzędzia analityczne i aplikacje, zarządzać bazami danych, tworzyć strony internetowe. Mamy także osoby wykazujące się świetnym zmysłem artystycznym, które potrafią zrobić bardzo realistyczne i efektowne modele 3D, opracować animacje z użyciem technik filmowych, przejść i efektów specjalnych. Jest tutaj bardzo wiele ścieżek rozwoju i każdy może znaleźć coś dla siebie.
Na koniec powróćmy jeszcze do współpracy UMCS z Miastem Lublin w kwestii rozwoju danych przestrzennych. Jakie są plany na przyszłość?
Przede wszystkim w pierwszej kolejności chcemy uzupełnić zdjęcia lotnicze Lublina dla lat 50., 70., 80. i 90. – to plan mniej więcej na najbliższe pół roku. Planujemy również pomóc Miastu w cyfryzacji planów prac geodezyjnych. Mając narzędzia i doświadczenie, możemy stworzyć bazę podstawową, aby późniejsze prace geodezyjne można było rejestrować już w formie cyfrowej. Patrząc dalej, Wydział Geodezji UM ma ogromne archiwum, skanowanie i digitalizacja tego zbioru to praca na lata. Musimy zatem wspólnie stworzyć systemowe podejście, wypracować procedury efektywnej współpracy. Oczywiście proces digitalizacji zbiorów trwa. Udział naszego Uniwersytetu, zaangażowanie potencjału intelektualnego, sprzętowego i kapitału ludzkiego na pewno ten proces przyspieszą.
Na zakończenie mogę zdradzić czytelnikom, że nasze aspiracje nie kończą się na Lublinie. Budujemy na UMCS uniwersalną infrastrukturę informatyczną, która oprócz udostępniania własnych zbiorów pozwoli nam integrować dane przestrzenne z wielu różnych źródeł i instytucji. Celem długofalowym jest utworzenie regionalnego repozytorium danych geograficzno-historycznych, obejmującego obszar całego województwa lubelskiego.