Ta strona używa cookies
Ze względu na ustawienia Twojej przeglądarki oraz celem usprawnienia funkcjonowania witryny umcs.pl zostały zainstalowane pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Możesz to zmienić w ustawieniach swojej przeglądarki.
Jesteście głodni filmowych wrażeń? Dyskusyjny Klub Filmowy "Bariera" czeka na Was w listopadzie w Chatce Żaka!
Życie ciągle zastawia na nas pułapki. Oplata systemem nakazów i zakazów. Próbuje wymusić określone zachowania, nie zwracając uwagi na nasze indywidualne potrzeby i przekonania. Właściwie zdążyliśmy przywyknąć do tego, że żyjemy pod nieustającą presją. Ale czy musimy się na to zgadzać?
Bohaterki „Wspomnień płonącego ciała” przez taki represyjny system zostały ukształtowane. Skutki owego wychowania (a właściwie tresury) odczuły zwłaszcza w najbardziej intymnej sferze. Wszystko, co kojarzyło się z seksem, nosiło piętno owocu zakazanego i grzechu. Dzisiaj, kiedy kobiety wzrastające w maczystowskiej kulturze są już w wieku mocno dojrzałym, uświadamiają sobie, jaką zapłaciły za to cenę. I próbują odzyskać coś z tego, co straciły. Owszem, młodość, najlepsza pora na odkrywanie uroków życia erotycznego, jest już za nimi. Wierzą jednak, że nie wszystko jeszcze stracone.
Pierwszą matrycą do wypuszczania seryjnych jednostek jest szkoła. Ale błędy w zaprogramowaniu uczniów do jednego modelu wcale nie są rzadkie. Widać to na przykładzie tytułowego „Armanda”, który wyszedł poza narzucone mu granice. Konflikt ze szkolnym kolegą narusza ramy akceptowalnych zachowań. I bezpośrednio uderza w system, oparty na regulaminach i posłuszeństwie. Dla instytucji, jaką jest szkoła, każdy przejaw buntu jest groźny, bo może okazać się zaraźliwy. Szkoła sama nie czuje się na siłach go opanować. Wzywa więc na pomoc rodziców. Co nie jest dobrym pomysłem, bo wygląda tak, jakby wszyscy zaczęli bawić się puszką Pandory.
Angela aforyzm Stanisława Jerzego Leca „Nie obiecujcie sobie zbyt wiele po końcu świata” bierze jak najbardziej serio do siebie. Wszędzie dostrzega zagrożenia i fatalne prognozy dla świata w wymiarze globalnym. Ale jej życie prywatne też przypomina katastrofę. Nic jej się nie układa i wszystko wyprowadza ją z równowagi. Gdzie jest ten lepszy świat, który miał odmienić Rumunię po jej przygarnięciu do Europy Zachodniej? Po co była ta cała rewolucja, która w jej życiu zmieniła tak niewiele? Rzeczywiście, to mało, zachęcająca wizja świetlanej przyszłości, jeśli remedium na problemy ma być tylko ucieczka do świata internetu.
W kraju, w którym religia jest prawem, takim jak Iran, zwykły człowiek ma małe pole manewru. A jeśli jeszcze jest kobietą… W „Moim ulubionym cieście” samotna wdowa nie chce rezygnować z życia. Tylko że dla kobiet niezobowiązujące związki z mężczyznami są zakazane. Z kim umawiają się na randki i kogo zapraszają do domu, śledzą czujne oczy sąsiadów i policja obyczajowa. Odporność wdowy na taką presję też ma swoje granice: żaden „ajatołach” nie będzie jej uczył co ma robić.
Sprzedaż biletów (12 zł i 15 zł) i karnetów (40 zł) w kasie Chatki Żaka od godziny 17:00.
Bilety online TUTAJ!
Zapraszamy do zapoznania się z filmami!
Serdecznie zapraszamy! Do zobaczenia w Chatce Żaka!