Ta strona używa cookies
Ze względu na ustawienia Twojej przeglądarki oraz celem usprawnienia funkcjonowania witryny umcs.pl zostały zainstalowane pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Możesz to zmienić w ustawieniach swojej przeglądarki.
Od 9 do 14 maja prof. dr hab. Agnieszka Nosal-Wiercińska z Katedry Chemii Analitycznej UMCS, członkini zarządu Polskiego Towarzystwa Chemicznego przebywała w Paryżu, gdzie odwiedziła m.in. Musée Curie (Muzem Marii Curie-Skłodowskiej) czy dom rodzinny profesor Hélène Langevin-Joliot i profesora Pierre’a Joliot, wnuków Marii Curie-Skłodowskiej. Naukowczyni wraz z delegacją PTChem odbyła podróż śladami rodzin Skłodowskich i Curie. Zapraszamy do lektury wywiadu z naszą badaczką, która podzieli się swoimi odczuciami związanymi z wizytą, przybliży nam kulisy rozmów z wnukami noblistki, a także opowie o różnicach
i podobieństwach między muzeami Marii Curie-Skłodowskiej w Polsce i we Francji.
Rozmawiał Patryk Grzegorczyk z Biura Promocji i Popularyzacji Nauki UMCS.
Fot. Na zdjęciu od lewej: prof. Agnieszka Nosal-Wiercińska i prof. Hélène Langevin-Joliot w domu rodzinnym Państwa Joliot.
Patryk Grzegorczyk: Na zaproszenie Dyrektora Musée Curie pana Renaud’a Huynh’a, w dniach od 9 do 14 maja 2023 roku w Paryżu przebywała delegacja Polskiego Towarzystwa Chemicznego[1]. Jakie emocje towarzyszyły Pani podczas wizyty w muzeum i domu rodzinnym profesor Hélène Langevin-Joliot i profesora Pierre’a Joliot?
Prof. Agnieszka Nosal-Wiercińska: Dla mnie była to podróż sentymentalna w szerokim tego słowa znaczeniu. Odwiedziliśmy wszystkie ważne adresy, z którymi związana była Maria Curie-Skłodowska w Paryżu i jego okolicach. Począwszy od jej mieszkań i domów, a skończywszy na jej laboratoriach. Przeprowadziliśmy w trakcie pobytu kwerendę w archiwum Musée Curie, poszukując polskich dokumentów związanych z historią rodziny Skłodowskich i Curie. Wizyta w muzeum stanowiła dla mnie realne zderzenie się ze światem nauki i pasją, jaką żyła Maria Curie-Skłodowska oraz jej najbliżsi. Szlakiem Madame Curie odbyliśmy także podróż kolejką podmiejską z Paryża do Sceaux, aby i tam odnaleźć ślady przodków Skłodowskich i Curie (w Sceaux znajdował się dom rodzinny Marii Curie-Skłodowskiej – przyp. autora). W Sceaux mieszka bowiem wnuczka Marii Curie-Skłodowskiej Hélène Langevin-Joliot, w którym wcześniej żyła jej matka, czyli córka naszej patronki Irene Joliot-Curie. Pobyt w domu rodzinnym profesor Hélène Langevin-Joliot i profesora Pierre’a Joliot dostarczył z kolei wielu emocji w wymiarze osobistym, rodzinnym. Wspólnym rozmowom i wspomnieniom towarzyszył mój entuzjazm, podekscytowanie i niesamowita ciekawość. Proszę mi wierzyć, że bywały momenty, kiedy podświadomie przenosiłam się w świat wspomnień prof. Hélène Langevin-Joliot.
PG: Wnuki Marii Curie-Skłodowskiej (prof. Helene Langevin-Joliot i prof. Pierre Joliot) mieli okazję zapoznać się z najnowszą biografią Irene Joliot-Curie („Irena Joliot-Curie. Radowa dziedziczka”) autorstwa prof. Tomasza Pospiesznego. Jak zareagowali na tę biografię, co ich najbardziej wzruszyło, co zaciekawiło? Czy w książce zostały poruszone aspekty z życia Irene Joliot-Curie, o których nie mieli pojęcia?
PANW: Na podstawie własnych obserwacji przyznaję, że dzieci Irene Joliot-Curie, prof. Hélène Langevin-Joliot i prof. Pierre Joliot były zaskoczone i zarazem oczarowane książką. Obecność samego autora książki i rozmowa z nim były dla gospodarzy olbrzymim przeżyciem. Oczywiście książka napisana jest po polsku, więc trudno wnukom Marii odnieść się do treści. Zachwyt natomiast wzbudziły liczne fotografie, bowiem część z nich były dużą niespodzianką dla naszych gospodarzy. Zdjęcia z okładki książki, przedstawiające portret Ireny Joliot-Curie - ani prof. Hélène Langevin-Joliot, ani jej brat prof. Pierre Joliot nie widzieli nigdy wcześniej. Wnuczka naszej patronki zapoznała nas natomiast z dotąd nieopublikowanymi archiwalnymi zdjęciami, ukazującymi m.in. jej babcię w całej okazałości. Wspomniałam również rodzeństwu o patronacie Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie nad książką „Irena Joliot-Curie. Radowa dziedziczka”, której premiera odbędzie się w Warszawie 2 czerwca (spotkanie autorskie odbędzie się w Faktycznym Domu Kultury w Warszawie o godzinie 19:00 – przyp. autora). Jestem niesamowicie dumna, że nasza Uczelnia zaangażowała się w promocję tego tytułu. Warto też dodać, że książki profesora Pospiesznego są eksponowane w Musée Curie oraz w gabinecie prof. Hélène Langevin-Joliot.
PG: W trakcie wizyty kilkukrotnie udało się Państwu odwiedzić Musée Curie, zapoznając się z organizacją pracy i unikatowymi zbiorami. Czy udało się znaleźć zarówno podobieństwa, jak i różnice pomiędzy paryską placówką a Muzeum Marii Curie-Skłodowskiej w Warszawie (współprowadzone przez PTChem)?
PANW: Trzeba zauważyć, że Muzeum w Warszawie jest muzeum biograficznym. Mieści się w domu urodzenia noblistki i opowiada o jej życiu. W warszawskim muzeum nie znajdziemy natomiast wielu akcentów związanych z rodziną Curie. Muzeum Curie w Paryżu stworzono natomiast w dawnym laboratorium uczonej w Instytucie Curie. Autorzy wystawy skupili się w szczególności na odkryciach i pracach noblistów: Marii, Piotra Curie oraz córki Ireny i zięcia Fryderyka Joliot – Curie. Wyposażenie w paryskim muzeum stanowią niejednokrotnie oryginalne eksponaty, co nadaje miejscu wyjątkowy klimat – można znaleźć tam m.in. gumkę, którą Maria Curie-Skłodowska ścierała swoje notatki, nożyczki czy używane przez nią pióro. W laboratorium miałam również okazję zobaczyć suknię noblistki, którą na co dzień wkładała do pracy. Wychodziłam na taras, gdzie Maria odpoczywała. Dla chemika doświadczanie codziennego dnia tak wybitnej naukowczyni jest niezwykłą frajdą. Warto też dodać, że rozmowy z dyrektorem Musée Curie zaowocowały omówieniem dalszej współpracy między muzeum w Paryżu a Polskim Towarzystwem Chemicznym. Zaplanowaliśmy również kilka wspólnych, polsko-francuskich projektów edukacyjnych, które będą popularyzowały odkrycie radioaktywności, jak również prace małżonków Curie, ich dzieci i wnuków.
PG: Ponad 6 lat temu obchodziliśmy 150. urodziny naszej patronki, dwukrotnej noblistki Marii Curie-Skłodowskiej. Podczas uroczystości na naszej Uczelni gościliśmy najbliższych członków rodziny noblistki oraz dyrektora i historyka z Musée Curie w Paryżu. Jak wspominają tamtą wizytę i czy w muzeum, jak również w domu wnuków Marii Curie-Skłodowskiej można znaleźć akcenty związane z wizytą na UMCS-ie i samym Uniwersytetem?
PANW: Rodzeństwo Joliot pamięta i bardzo miło wspomina tę wizytę. Oczywiście zaakcentowałam fakt, że pracuję na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, co bezpośrednio wywołało uśmiech na twarzy wnuków. Rodzeństwo było także poruszone tym, że uczelnie, ulice, skwery w Polsce noszą imię ich słynnej babci Marii Curie-Skłodowskiej. Wspomnieli też o chwilach radości, jakie towarzyszyły im w związku z zaproszeniem na naszą Uczelnię. Szczególnie zapadło im w pamięć bardzo ciepłe przyjęcie Władz Uczelni, spotkania z pracownikami i młodzieżą akademicką. Dom rodzinny prof. Hélène Langevin-Joliot wypełniony jest w wielu miejscach różnymi przedmiotami z Polski, które gospodarze otrzymali m.in. w trakcie wizyty na UMCS, takie jak pamiątkowe książki, ryciny. Szczególną uwagę zwróciłam na statuetkę Marii Curie-Skłodowskiej, która jest wyeksponowana w domu w pokoju gościnnym. Prof. Langevin-Joliot widząc moje zainteresowanie, zażartowała sobie: Agnes, moja babka nie była tak szczupła, jak na tym wspaniałym pomniku (śmiech). W paryskim Muzeum dostrzegłam z kolei obraz podarowany Dyrektorowi przez Władze UMCS-u. W takich momentach czułam się dumna z tego, że pracuję na Uczelni, która nosi imię tak wielkiej postaci w historii światowej nauki, jaką jest Maria Curie-Skłodowska.
PG: Jak Pani, z perspektywy naukowczyni i chemiczki, ocenia taką wizytę? Czy takie wizyty mogą urozmaicić pracę, ale jednocześnie zainspirować do intensywnych badań, działań na rzecz rewolucyjnych odkryć w dziedzinie chemii?
PANW: Ta wizyta dla mnie jako naukowczyni i chemiczki spełniła jedno z moich największych marzeń. Nie ukrywam, że postać Marii Curie-Skłodowskiej jest mi bliska. Czytałam wiele biografii, artykułów o tej wybitnej Kobiecie, dzięki czemu posiadam indywidualne wyobrażenie o niej. Nasza podróż do Paryża utwierdziła mnie w przekonaniu, że Maria Curie-Skłodowska żyła wielką pasją do nauki, którą traktowała jako przyjemność. Praca badawcza nadawała jej życiu sens i poczucie szczęścia. Takie podejście noblistki inspiruje do zintensyfikowania badań czy też działań w kontekście odkryć w dziedzinie nauk chemicznych. Podczas pobytu we Francji uświadomiłam sobie, że nie trzeba być absolutnie kimś wyjątkowym, żeby zajmować się nauką, współcześnie zdominowaną przez ducha rywalizacji. Ten nieustanny wyścig i współzawodnictwo nie odpowiadają mojej perspektywie bycia naukowcem. W mojej opinii, jakkolwiek banalnie to nie zabrzmi, trzeba po prostu być dobrym, uczynnym człowiekiem z pasją. Z naszej podróży wyciągnęłam jeszcze jedną ważną lekcję - wszelkie kłody rzucane pod nogi naszej noblistki mobilizowały ją do aktywności i dalszego działania zarówno w życiu osobistym, jak i w karierze naukowej. To wywołało we mnie niemałą autorefleksję i ukierunkowało w różnych obszarach życia. Moją dewizą życiową są słowa wypowiedziane przez Marię Curie – Skłodowską, które niegdyś usłyszałam, będąc jeszcze studentką:
Trzeba mieć wytrwałość i wiarę w siebie. Trzeba wierzyć, że człowiek jest do czegoś zdolny i osiągnąć to za wszelką cenę.
Prof. dr hab. Agnieszka Nosal-Wiercińska – chemiczka, profesor w Katedrze Chemii Analitycznej UMCS. Jest współzałożycielką i Przewodniczącą Rady Naukowej Uniwersytetu Złotego Wieku w Bieczu. Pełni również obowiązki Skarbnika Prezydium Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Chemicznego na kadencję 2022–2024. Przewodniczy Komisji Rozwoju i Promocji Osiągnięć Młodych Naukowców PAN Oddział w Lublinie na kadencję 2023–2026, a także Sekcji Inżynierii Chemicznej Komisji Nauk Inżynieryjno -Technicznych Oddział PAN Oddział w Lublinie. Wiceprzewodnicząca Zespołu Elektroanalizy Komitetu Chemii Analitycznej PAN. Od 2019 roku pełni funkcję Wydziałowego Koordynatora Sieci Chorwackiej “Colloids and nanomaterials in education and research” w Środkowoeuropejskim Programie Wymiany Uniwersyteckiej (Central European Exchange Program for University Studies, CEEPUS).
Jej badania koncentrują się w szczególności na badaniach kinetyki i mechanizmów elektrodowych, aktywności katalitycznej substancji organicznych w aspekcie efektu "cap - pair", zjawisk adsorpcji zachodzących na granicy faz elektroda/roztwór, ciało stałe/roztwór.
[1] Na zaproszenie Dyrektora Musée Curie pana Renaud’a Huynh’a, w dniach od 9 do 14 maja 2023 roku, w Paryżu przebywała delegacja Polskiego Towarzystwa Chemicznego w składzie: Prezeska PTChem -prof. dr hab. Izabela Nowak (UAM), I -vice Prezes PTChem prof. dr hab. Robert Pietrzak (UAM) i Skarbniczka PTChem prof. dr hab. Agnieszka Nosal-Wiercińska (UMCS) – reprezentujący Prezydium Zarządu Głównego oraz dr hab. Tomasz Pospieszny, prof. UAM – biograf i badacz życia Marii Skłodowskiej-Curie, jak również Ireny Joliot-Curie, a także mgr Ewelina Wajs-Baryła – redaktorka naczelna „Biuletynu Zarządu Głównego PTChem”.
Fot. Archiwum prywatne.
źr.: Nauka na UMCS