Ta strona używa cookies
Ze względu na ustawienia Twojej przeglądarki oraz celem usprawnienia funkcjonowania witryny umcs.pl zostały zainstalowane pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Możesz to zmienić w ustawieniach swojej przeglądarki.
We wrześniowym wydaniu „Wiadomości Uniwersyteckich” ukazał się wywiad z dr Moniką Szkarłat z Instytutu Nauk o Polityce i Administracji UMCS i dr. hab. Michałem Łuszczukiem, prof. Uczelni z Instytutu Geografii Społeczno-Ekonomicznej i Gospodarki Przestrzennej UMCS. Rozmowa dotyczyła dyplomacji naukowej oraz projektu, który otrzymał dofinansowanie w ramach konkursu OPUS 22 NCN. Zapraszamy do lektury!
Państwa projekt „Dyplomacja naukowa w Europie Północnej” otrzymał dofinansowanie w ramach konkursu OPUS 22 NCN. Wyjaśnijmy, czym jest dyplomacja naukowa.
Zacznijmy od tego, że bardzo się cieszymy z sukcesu, który potwierdza, iż UMCS jest krajowym liderem badań dotyczących problematyki dyplomacji naukowej. Rok temu w Wydawnictwie UMCS ukazała się pierwsza w Polsce monografia dotycząca tego tematu, w której przygotowaniu udział wzięło kilku badaczy z naszej Uczelni.
Odpowiadając na pytanie, możemy powiedzieć, że dyplomację naukową należy rozpatrywać, biorąc pod uwagę dwa aspekty. Po pierwsze dyplomacja naukowa to kategoria analityczna, która – szczególnie w ostatnich latach – wzbudza rosnące zainteresowanie badaczy nauk społecznych. Trend ten obserwujemy od końca XX w., a wyraźna intensyfikacja badań przypada na drugą dekadę XXI w. Po drugie dyplomacja naukowa to zespół praktyk przebiegających na przecięciu polityki zagranicznej i nauki/polityki naukowej. W tym przypadku genezy działań określanych obecnie jako dyplomacja naukowa można doszukać się już w okresie antyku. To wówczas niektórzy rządzący korzystali z wiedzy eksperckiej swoich doradców, którymi bywali głównie filozofowie. Także już w starożytności dochodziło do cyrkulacji wiedzy pomiędzy poszczególnymi grupami zamieszkującymi różne regiony, co stanowi swoisty przykład międzynarodowej mobilności naukowej czy współpracy naukowej. Faktem jest jednak, że klasyfikacja oraz pogłębiona analiza tych praktyk w ramach jednej kategorii, którą jest dyplomacja naukowa, to proces nowy i podlegający ewolucji.
Pojęcie dyplomacji naukowej – jego desygnaty, granice (w wymiarze podmiotowym, przedmiotowym czy operacyjnym) – ulega ciągłej konceptualizacji. W debacie wokół kwestii terminologii biorą udział przede wszystkim praktycy dyplomacji naukowej oraz jej badacze.
Choć do tej pory nie ma jednej, uznanej przez wszystkich definicji, to w naszej opinii dyplomacja naukowa to zespół działań i praktyk przebiegających na przecięciu polityki zagranicznej/międzynarodowej z polityką naukową/nauką, realizowanych przez podmioty
państwowe i niepaństwowe, jednak pod warunkiem aktywnego lub pasywnego zaangażowania w nie państwa. To ostatnie kryterium odróżnia dyplomację naukową od międzynarodowej współpracy naukowej, która może przebiegać bez udziału państw. Cele dyplomacji naukowej można rozpatrywać, przyjmując jako kryterium miejsce i rolę nauki w relacji do polityki zagranicznej czy innych polityk sektorowych. Nauka może stanowić instrument służący osiąganiu celów polityki zagranicznej czy polityk gospodarczych. Z drugiej strony możemy mówić o zagranicznej polityce naukowej, której celem jest wsparcie internacjonalizacji nauki czy promocja osiągnięć rodzimej nauki na świecie.
Kto (jakie podmioty, instytucje, ludzie) może angażować się w dyplomację naukową?
Interesariusze dyplomacji naukowej to zróżnicowane grono podmiotów, które można podzielić na dwie grupy. Pierwsza to podmioty posiadające legitymację prawną czy polityczną do podejmowania działań w imieniu państwa/aktora niepaństwowego, które wpisują się w zakres definicyjny dyplomacji naukowej. Tutaj należy wymienić przede wszystkim resorty właściwe w obszarze polityki zagranicznej, polityki naukowej i szkolnictwa wyższego, polityki innowacyjnej i technologicznej, służby dyplomatyczne, agencje finansujące badania naukowe. Druga grupa to zróżnicowany zbiór podmiotów, które inicjują i realizują działania zaliczane do dyplomacji naukowej, ale czynią to z własnej inicjatywy i w celu osiągnięcia partykularnych interesów. Będą to na przykład wszelkie struktury instytucjonalne reprezentujące środowisko naukowe, takie jak uniwersytety, instytuty badawcze, akademie nauk, konsorcja naukowe, grupy epistemiczne, a czasami także indywidualni naukowcy.
Istotnym czynnikiem jest w tym kontekście świadomość, że planowane i podejmowane działania wpisują się w zakres dyplomacji naukowej. Jak już powiedzieliśmy, praktyki klasyfikowane obecnie jako dyplomacja naukowa mają wielowiekową tradycję, znacznie dłuższą niż samo pojęcie. Podmioty zaliczane do pierwszej grupy mają, przynajmniej w założeniu, znacznie wyższy poziom świadomości działań. Występują tutaj różnice, ponieważ część państw oraz aktorów niepaństwowych, np. organizacji międzynarodowych, w sposób przemyślany definiuje i realizuje dyplomację naukową. Przybiera to różne formy – od rozwiązań legislacyjnych (np. opracowanie i wdrożenie strategii dyplomacji naukowej lub wymienienie jej w dokumentach strategicznych poświęconych celom polityki zagranicznej, polityki działań zewnętrznych), po rozwiązania instytucjonalno-operacyjne (np. tworzenie odrębnych komórek w poszczególnych resortach, które odpowiadają za dyplomację naukową, tworzenie stanowisk attaché naukowych w placówkach dyplomatycznych, powoływanie doradców naukowych rządu czy poszczególnych resortów, podejmowanie różnorodnych działań, które mają wzmacniać międzynarodową obecność przedstawicieli danego państwa w gremiach eksperckich, finansowanie programów wspierających mobilność studentów i naukowców, przyciąganie talentów z innych państw). To oczywiście tylko część długiej listy praktyk, które mogą i podejmują wspomniane podmioty.
Państw prowadzących aktywną dyplomację naukową jest coraz więcej, ale mimo tego grono to jest nadal nieliczne, co sprawia, że współczesna dyplomacja naukowa jest wciąż zdominowana przez aktywność podmiotów takich jak indywidualni naukowcy, zespoły badawcze, instytucje naukowe, które realizując działania oddolne, występują we własnym imieniu i w celu zaspokojenia partykularnych interesów. Przykładem są wszelkie działania międzynarodowe łączące indywidualnych badaczy czy instytucje naukowe, których celem jest znalezienie partnerów do wspólnych projektów badawczych, wspólne publikowanie czy organizacja wydarzeń naukowych. Priorytetem i celem samym w sobie jest tutaj przede wszystkim rozwój naukowy, postęp technologiczny czy rozwój własnej kariery naukowej.
W jakich obszarach może być wykorzystywana dyplomacja naukowa oraz jakie korzyści wynikają z jej stosowania?
Instrumentarium dyplomacji naukowej jest niezwykle bogate. Ponadto natura nauki jako aktywności człowieka, której ogólnym zamiarem jest postęp, poprawa ludzkiej egzystencji, poznanie oparte na weryfikowalnych dowodach naukowych, sprawia, że współpraca naukowa często stanowi jedną, a niekiedy jedyną platformę dialogu między państwami pozostającymi w kryzysie dyplomatycznym. Nauka i współpraca środowisk naukowych to też doskonały sposób na budowanie zrozumienia i zaufania między społeczeństwami i państwami, co wiąże się z, niestety nie do końca prawdziwym, postrzeganiem nauki jako kategorii neutralnej i odpornej na polityzację. Biorąc za przykład obecny konflikt między Federacją Rosyjską i Ukrainą, można pokazać zarówno potencjał dyplomacji naukowej, jak i jej słabość. Zamrożenie kontaktów naukowych jako reakcja znacznej części międzynarodowej społeczności naukowej potępiającej agresję Rosji dowodzi, że świat nauki nie jest i nie może być całkowicie neutralny. Widać tu jednak też jedną z cech dyplomacji naukowej, która jest często podkreślana przez praktyków. Dyplomacja naukowa to maraton, a nie sprint. Nie można oczekiwać jej efektów w krótkim horyzoncie czasowym. A kiedy już się pojawią, można je bardzo łatwo zaprzepaścić, gdy górę biorą instrumenty tzw. hard politics. Z tym mamy do czynienia w przypadku obecnego kryzysu, gdyż odbudowa zaufania między naukowcami będzie trwała dekady. W tym procesie tkwi jednak również siła dyplomacji naukowej, gdyż działania zmierzające do odbudowy kontaktów naukowych będą stanowić istotną platformę dialogu w innych wymiarach relacji międzynarodowych.
Kolejny wymiar dyplomacji naukowej to wspieranie i ułatwianie udziału rodzimych badaczy w międzynarodowych przedsięwzięciach naukowych czy szerzej – internacjonalizacja nauki. Współczesna nauka to aktywność zespołowa i międzynarodowa. Żadne państwo, a tym bardziej uniwersytet czy instytut badawczy, nie posiada wystarczających zasobów finansowych, ludzkich, infrastrukturalnych, naturalnych (np. genetycznych), aby samodzielnie prowadzić badania. Potrzeba umiędzynarodowienia wiąże się też z wyzwaniami, na które rozwiązań poszukują naukowcy. Są to problemy globalne, takie jak zmiana klimatu, wyzwania demograficzne czy zdrowotne. To sprawia, że międzynarodowa współpraca naukowa jest koniecznością, a dyplomacja naukowa może zarówno pomóc w jej zainicjowaniu (np. poprzez działania organizacji międzynarodowych), jak i ułatwić udział rodzimych badaczy w międzynarodowych konsorcjach badawczo-rozwojowych.
Międzynarodowa współpraca naukowa, której celem jest generowanie i wymiana wiedzy, wiąże się z kolejnym istotnym wymiarem dyplomacji naukowej, czyli dostarczaniem wiedzy eksperckiej na potrzeby procesu decyzyjnego na poziomie państwa i międzynarodowym. Współcześnie procesy decyzyjne nie mogą przebiegać bez doradztwa ekspertów, w tym przedstawicieli nauki. Decydenci zasięgają rady ekspertów, gdyż zakres przedmiotowy decyzji wymaga wiedzy specjalistycznej. Konsultowanie projektów aktów prawnych, dokumentów strategicznych ze specjalistami w danej dziedzinie uwiarygadnia, legitymizuje proces decyzyjny. To kolejna z przyczyn powszechnego odwołania się do wiedzy naukowej/eksperckiej w procesie decydowania politycznego. To sprawia, że dyplomacja naukowa zyskuje na znaczeniu. Jednym z jej instrumentów jest promowanie i zabieganie o obecność ekspertów z danego państwa w międzynarodowych gremiach doradczych, grupach epistemicznych czy stałych organach doradczych przy organizacjach międzynarodowych. Zostało udowodnione, jak duży potencjał wpływu mają te działania. Poprzez obecność rodzimych ekspertów w międzynarodowych ciałach doradczych państwa zyskują pośredni wpływ na efekt procesu decyzyjnego w organizacji międzynarodowej czy na konferencji międzynarodowej. Dodatkowo jest to też element budowania prestiżu państwa, kształtowania jego wizerunku jako wiarygodnego i reprezentującego wysoki poziom merytoryczny partnera.
Nie mniejsze znaczenie ma wykorzystanie instrumentów dyplomacji naukowej dla promocji państwa na arenie międzynarodowej. Poprzez liczne działania promocyjne czy informacyjne, które często powiązane są z narzędziami dyplomacji kulturalnej, publicznej czy gospodarczej (w szczególności innowacyjnej) państwa chcą mieć wpływ na to, jak są postrzegane. Korzystanie z takich narzędzi, jak programy mobilności studentów i naukowców, ma na celu promocję własnego sektora naukowego i szkolnictwa wyższego jako atrakcyjnego i oferującego szerokie możliwości. Jest to też narzędzie drenażu mózgów, gdyż państwa chcą przyciągać najzdolniejszych i zatrzymywać na stałe talenty z różnych części świata. W spektrum tych działań należy też włączyć wydarzenia mające na celu promocję osiągnięć naukowych czy intelektualnych danego narodu. Służy to poprawie i ociepleniu wizerunku państwa w społeczeństwie innego państwa.
Dlaczego do badań wybraliście akurat obszar Europy Północnej?
Europa Północna to w naszym projekcie państwa zaangażowane we współpracę w regionie Morza Bałtyckiego oraz w regionie tzw. Europejskiej Arktyki. Oczywiście ten wybór nie był przypadkowy i wynikał z trzech przyczyn. Po pierwsze obszary Europy Północnej to miejsce wielu złożonych procesów społeczno-gospodarczych oraz przyrodniczych, które nie uznają granic politycznych. Ich poznanie i oddziaływanie wymaga zatem współpracy, którą, jak już wiemy, można określić mianem dyplomacji naukowej. Po drugie w Europie Północnej mamy wielu aktorów praktykujących w różnym zakresie dyplomację naukową – takie zróżnicowanie pozwoli nam dogłębniej poznać uwarunkowania, które określają szanse i zagrożenia dla jej rozwoju. Bazując na tych ustaleniach, lepiej zrozumiemy przedmiot naszych badań, a także będziemy w stanie formułować rekomendacje służące efektywnemu wdrażaniu współpracy naukowej. Trzecią przyczyną są nasze kompetencje badawcze – mamy w zespole specjalistów świetnie znających i rozumiejących region Morza Bałtyckiego i region Europejskiej Arktyki. Wcześniejsze osiągnięcia naukowe oraz kontakty pozwoliły nam na zaproszenie do projektu światowej klasy badaczy, którzy będą nas wspierać konsultacjami.
Kto będzie zaangażowany w Państwa projekt, w jaki sposób będzie on realizowany i jakie efekty Państwo założyli?
Projekt będzie realizowany przez zespół złożony z badaczy UMCS oraz Instytutu Oceanologii PAN. Reprezentujemy różne instytuty i dyscypliny naukowe: nauki o polityce i administracji, geografię społeczno-ekonomiczną oraz socjologię. Będziemy szukać odpowiedzi na trzy pytania: 1. Dlaczego i w jaki sposób państwa i organizacje regionalne w Europie Północnej tworzą swoje dyplomacje naukowe oraz jak stosują je w kontekście regionalnym? 2. W jaki sposób regionalne systemy zarządzania wykorzystują dyplomację naukową państw oraz wykorzystują i współtworzą wiedzę naukową w ramach swojej działalności? 3. Jakie są rezultaty i oddziaływania dyplomacji naukowej na rozwój regionów? Nasze badania są skoncentrowane na dwóch typach podmiotów z Europy Północnej: państwach (Dania, Estonia, Finlandia, Niemcy, Islandia, Łotwa, Litwa, Norwegia, Polska, Rosja, Szwecja) oraz organizacjach międzyrządowych, które współtworzą dwa powiązane ze sobą systemy zarządzania regionalnego (Rada Arktyczna, Euro-Arktyczna Rada Morza Barentsa, Rada Nordycka, Nordycka Rada Ministrów, Komisja Ochrony Środowiska Morskiego Bałtyku HELLCOM, Rada Państw Morza Bałtyckiego). Będziemy nie tylko studiować różnego typu dokumenty czy social media, ale także prowadzić wywiady indywidualne oraz grupy focusowe.
Taki jest plan, ale w jakim zakresie uda się nam to zrealizować w dobie różnych zagrożeń związanych z pandemią oraz kryzysem geopolitycznym, to otwarte pytanie. Spodziewamy się wielu utrudnień, niektórych z nich już jesteśmy świadomi, np. w Szwecji ograniczono swobodę urzędników w udzielaniu informacji osobom trzecim, a jest to tłumaczone obawą przed nielegalnymi działaniami ze strony służb wywiadowczych Rosji. Trudno nam też przewidzieć, czy będziemy chcieli i mogli nawiązywać kontakty z instytucjami rosyjskimi. W pewnym sensie nasz projekt o dyplomacji naukowej podlega oddziaływaniu aktualnej specyfiki środowiska międzynarodowego, której cechą niespodziewanie stała się weryfikacja istoty dyplomacji naukowej. Czy stanie się ona kolejną ofiarą konfliktu geopolitycznego i kryzysu zaufania międzynarodowego, czy też pomoże w jego przezwyciężeniu?
Efektami projektu będą raporty i publikacje w międzynarodowych czasopismach, które zgodnie z praktyką będziemy wcześniej prezentować i poddawać krytycznym ocenom na konferencjach czy seminariach.
Czy w przypadku Polski możemy mówić o istnieniu dyplomacji naukowej? Jeśli tak, w jakim wymiarze i w jakich obszarach ona funkcjonuje?
Odpowiedź na to pytanie jest uzależniona od tego, który wymiar dyplomacji naukowej nas interesuje. Jeśli skupimy się na działaniach oddolnych i aktywności podmiotów je prowadzących, to oczywiście można wskazać na liczne, często bardzo zaawansowane działania wpisujące się w zakres dyplomacji naukowej. Podobnie jak w wielu innych państwach, w których dyplomacja naukowa jest na etapie konceptualizacji lub gdzie instytucje państwowe nie prowadzą jej wcale, dominującą formą aktywności są działania oddolne. Niektóre z nich realizowane są także przez UMCS. Jednak aby osiągnąć wyższy poziom zaawansowania i skuteczności, niezbędne jest podjęcie działań strategicznych i koordynacyjnych, a to jest już domena instytucji państwowych, zwłaszcza rządowych.
Polska poczyniła pierwsze kroki w tym kierunku. Od 2015 r. podejmowano działania zmierzające do budowania podstaw strategicznych (m.in. uwzględnienie współpracy naukowej jako celu polityki zagranicznej państwa) oraz instytucjonalno-operacyjnych. Promocja nauki, zwiększanie obecności badaczy z Polski w międzynarodowych inicjatywach badawczo-rozwojowych, podnoszenie mobilności polskich naukowców, współpraca z polską diasporą na świecie to tylko część założeń koncepcyjnych. Za tym poszły decyzje instytucjonalne, gdyż w niektórych placówkach dyplomatycznych działali doradcy ds. nauki i technologii, stworzono stanowisko doradcy ds. nauki i technologii przy ministrze spraw zagranicznych (obecnie nieobsadzone). Planowano – wzorem takich państw jak Francja, Wielka Brytania, Niemcy czy Czechy – powołać (na początek 6 stanowisk) attaché naukowych w stolicach państw postrzeganych jako priorytetowe z punktu widzenia kontaktów naukowych i współpracy proinnowacyjnej. Ważną decyzją było też utworzenie Narodowej Agencji Wymiany Akademickiej (NAWA) oraz aktywność Narodowego Centrum Nauki, które promuje doskonałość naukową, również poprzez dwu- i wielostronne międzynarodowe programy grantowe.
W tym momencie wszystkie te plany zostały zamrożone lub całkowicie z nich zrezygnowano. Dyplomacja naukowa Polski stała się ofiarą zmian strukturalnych w polityce zagranicznej państwa oraz reform sektora nauki i szkolnictwa wyższego, jak też widocznej polaryzacji między środowiskiem nauki i polityki. Wierzymy, że ta sytuacja jest jednak przejściowa i uda się rozwinąć polską dyplomację naukową z pożytkiem dla całego społeczeństwa, w tym też środowiska naukowego, którego rozwój w warunkach izolacji i barier nie tylko jest z reguły utrudniony, ale też patrząc szerzej – społecznie szkodliwy.
Rozmawiała Ewa Kawałko-Marczuk
Skład zespołu badawczego: dr hab. Michał Łuszczuk, prof. UMCS – Instytut Geografii Społeczno-Ekonomicznej i Gospodarki Przestrzennej UMCS, dr hab. Anna Moraczewska – Instytut Nauk o Polityce i Administracji UMCS, dr Monika Szkarłat – Instytut Nauk o Polityce i Administracji UMCS, dr Damian Szacawa – Instytut Nauk o Polityce i Administracji UMCS, dr Kamil Filipek – Instytut Socjologii, dr Joanna Piwowarczyk – Instytut Oceanologii PAN.
Fot. Bartosz Proll