Ta strona używa cookies
Ze względu na ustawienia Twojej przeglądarki oraz celem usprawnienia funkcjonowania witryny umcs.pl zostały zainstalowane pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Możesz to zmienić w ustawieniach swojej przeglądarki.
Pop-pociągi bez specjalnego nadzoru
Pociąg to jeden z najpopularniejszych toposów kultury popularnej. Od czasu jego sławetnego wjazdu – u braci Lumières – na stację w La Ciotat w 1896 roku zaczyna się właściwie historia kina. Widzowie mieli na jego widok krzyczeć i uciekać w popłochu. Później pojawiał się już tylko w sztuce fikcji – w scenariuszach westernów, kryminałów, horrorów i filmów akcji. Ale ten pierwotny strach pomieszany z fascynacją pozostał i do dziś rozpala masową wyobraźnię.
We wnętrzach wagonów dokonuje się morderstw, a na ich dachach zwykle odbywają się pościgi i bijatyki rozmaitej maści gangsterów, kowbojów lub detektywów. W tych pociągach można jednak kupić także bilety do lepszego świata i spotkać na ich trasie dobrych znajomych – takich jak chociażby Bob Dylan czy Maryla Rodowicz, zaś w przedziale obok bufetową z Pociągu do Hollywood lub więźniów z Uciekającego pociągu. Czasem zdarza się pasażer, który podrywa piękną nieznajomą i w ślad za nią trafia na… kongres feministek, albo jest po prostu młodym zawiadowcą, który w oczekiwaniu na kolejny transport wypełnia wolne chwile przyjemnym stemplowaniem.
W senniku online czytamy natomiast ze zdziwieniem, że „pociąg to symbol podróżowania przez życie zaplanowaną trasą i według rozkładu”. Bujda na resorach – na popkulturowych peronach wsiadamy do pociągu byle jakiego, bez specjalnego nadzoru, uwiedzeni podszeptem sączonym w smartfonowych słuchawkach „Lose your inhibitions. Follow your own ambitions”. Niekoniecznie akurat do tego będą namawiać w najbliższej Profesurze i Popkulturze Piotr Celiński, Jan Hudzik i Przemysław Wiatr – w czwartek (28.10) o godz. 19.00, na żywo, tylko w Radiu Centrum (98,2 FM).