Ta strona używa cookies
Ze względu na ustawienia Twojej przeglądarki oraz celem usprawnienia funkcjonowania witryny umcs.pl zostały zainstalowane pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Możesz to zmienić w ustawieniach swojej przeglądarki.
Pływacy AZS-u UMCS Lublin znów potwierdzili swoją dominację na arenie krajowej, bo po raz trzeci z rzędu zwyciężyli w klasyfikacji punktowej. Padło również wiele kwalifikacji czy to na mistrzostwa globu w Fukuoce, czy na mistrzostwa Europy juniorów w Belgradzie. Mocnym akcentem na zakończenie imprezy był rekord Polski Adeli Piskorskiej, która już na stałe zapisała się na kartach historii pływania.
Najwięcej pociechy w konkurencjach indywidualnych AZS UMCS miał ze swoich grzbiecistów. Dla tych, którzy śledzą poczynania Adeli Piskorskiej w tym sezonie, nie będzie zaskoczeniem to, jakie wyniki osiągnęła na mistrzostwach kraju. W wyścigach na 50 oraz 100 metrów nie dała żadnych szans rywalkom, a przy tym pobiła rekordy Polski młodzieżowców, które de facto sama wcześniej ustanowiła. Największym echem odbił się jednak jej start na 200 metrów, bo wynikiem 2:09.40 przebiła rekord kraju seniorów ustanowiony w 2009 roku.
- Bardzo się cieszę z tego rekordu, bo w Berlinie parę dni temu zabrakło setnej sekundy. Czułam oddech Laury Bernat na plecach na ostatnich metrach, słyszałam bardzo mocno publiczność, gdzie raczej jestem totalnym kretem na basenie. Jest to mój drugi rekord Polski seniorów, a wcześniejszy miałam także na 200 metrów, ale na 25-metrowym basenie. Trochę za późno skończyłam rozgrzewkę i na samym wyścig szłam ze zwiększonym tętnem. Bałam się czy to się utrzyma, ale powiedziałam sobie, że co będzie, to będzie – przyznała Adela Piskorska na antenie TVP Sport.
Co ciekawe najpoważniejszą rywalką Piskorskiej na tej imprezie była jej klubowa koleżanka, gdyż Laura Bernat finiszowała tuż za nią na 100 oraz 200 metrów i wywalczyła srebra. Kacper Stokowski przyleciał ze Stanów Zjednoczonych do Olsztyna jako jeden z faworytów do podium i z tej roli wywiązał się w 100%. Został mistrzem kraju na 100 metrów i wicemistrzem na 50 metrów w stylu grzbietowym. Utalentowani grzbieciści z lubelskiego klubu oprócz medali wywalczyli także minima na najważniejsze imprezy międzynarodowe.
Nie sposób nie wspomnieć także o Klarze Kowalskiej, która w ostatnich latach zanotowała ogromny progres. Niespełna 18-letnia pływaczka pokazuje, że w gronie doświadczonych seniorek jest w stanie bić się o najwyższe trofea. Swój dotychczasowy dorobek w karierze powiększyła teraz o dwa medale, bo sięgnęła po srebro na 200 metrów motylkiem oraz po brąz na 800 metrów dowolnym. Do finałów docierała także na 200, 400 metrów i 1500 metrów dowolnym, gdzie kończyła na czwartych miejscach. Warto podkreślić, że na wszystkich wymienionych dystansach uzyskała kwalifikacje na tegoroczne mistrzostwa Europy juniorów.
Już tradycją stały się sukcesy sztafet zielono-białych, a w tym roku ten dorobek jest naprawdę okazały:
- Imprezę możemy uznać za jak najbardziej udaną. Naszym głównym celem było uzyskanie jak największej ilości minimów na imprezy międzynarodowe, natomiast sukces drużynowy zszedł na drugi plan. Obie rzeczy udało się jednak zrealizować, co nas niezmiernie cieszy. Wśród gwiazd mistrzostw z pewnością warto wymienić Adelę Piskorską, która pobiła rekord kraju. To niesamowite w jak szybkim tempie się rozwija i przełamuje własne bariery – podsumowuje trener Piotr Kasperek.
Gratulujemy wszystkim lubelskim pływakom, gdyż wyniki, które uzyskali, sprawiły, że AZS UMCS Lublin po raz trzeci z rzędu triumfował w klasyfikacji drużynowej. Dorobek 6 złotych, 5 srebrnych oraz 2 brązowych medali przełożył się natomiast na trzecie miejsce w rankingu medalowym.
Fot. Rafał Oleksiewicz/PZP
Autor: Rafał Małys