Ta strona używa cookies
Ze względu na ustawienia Twojej przeglądarki oraz celem usprawnienia funkcjonowania witryny umcs.pl zostały zainstalowane pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Możesz to zmienić w ustawieniach swojej przeglądarki.
W ubiegłą niedzielę Polacy udali się do urn wyborczych, aby zagłosować w wyborach parlamentarnych. Według oficjalnych danych Państwowej Komisji Wyborczej frekwencja w skali kraju sięgnęła 74,38 proc., co nie zdarzyło się nigdy od 1989 roku. O wysokim zainteresowaniu głosowaniem i jakości tegorocznej kampanii wyborczej opowiada dr Wojciech Maguś, politolog, medioznawca, zastępca Dyrektora Instytutu Nauk o Komunikacji Społecznej i Mediach UMCS.
fot. Pixabay
Wpływ sondaży publikowanych w mediach na rzeczywiste wybory Polaków.
Przed każdymi wyborami publikowane są liczne sondaże. Pełnią one funkcję informacyjną, pokazują, jakie panują nastroje społeczne. Jednak ich wadą jest precyzja rezultatów, spowodowana niewłaściwym doborem próby lub dużym poziomem odmów udziału w badaniu. Część ankietowanych obawia się odpowiedzieć, jakie ma preferencje wyborcze lub podaje informacje nieodzwierciedlające prawdziwych przekonań, przez co prezentowany wynik może być zniekształcony. Sondaże są także wykorzystywane jako narzędzie mobilizowania lub demobilizowania poszczególnych grup elektoratu. Wyborcy kierując się sondażami są w stanie tuż przed pójściem do urn przenieść swój głos na ugrupowanie, którym sondaże dają większe szanse. W ostatnich wyborach mieliśmy do czynienia z tzw. głosowaniem taktycznym na listę Trzeciej Drogi. Część wyborców zagłosowała na ten projekt z obawy przed tym, że nie uda im się przekroczyć progu wyborczego, bo taka groźba pojawiała się w sondażach. Często do mediów przedostają się informacje o wewnętrznych, partyjnych badaniach. Jest to zazwyczaj tzw. spin, czyli element kształtowania rzeczywistości poprzez przekaz korzystny dla danego podmiotu, a niewygodny dla konkurentów.
Źródła pozyskiwania wiedzy o wyborach a ich oddziaływanie na decyzje wyborcze.
Kampania wyborcza jest czasem intensywnego informowania o aktywności polityków. Wykorzystywane są różnorodne nośniki, dostosowane do poszczególnych segmentów elektoratu. Kandydaci chcący dotrzeć do młodych wyborców muszą być obecni w mediach społecznościowych, które są dla nich podstawowym (jak nie jedynym) źródłem informacji. Z kolei media tradycyjne stanowią ważny element oddziaływania na starszy elektorat. Z tego też powodu obserwować można próby podporządkowania mediów i narzucenia im woli politycznej tak, by media nie tylko informowały, ale rezonowały przekaz kampanijny, często o charakterze propagandowym. Istotnym elementem pejzażu kampanijnego są także billboardy, banery, plakaty, które powodują, że dana twarz i nazwisko zapadnie w pamięć wyborcom, co może wpłynąć na podjęcie ostatecznej decyzji.
Mobilizacja wyborcza osób niezdecydowanych a jej znaczenie w przypadku rozstrzygnięcia wyborów.
Wynik wyborów w 2023 roku oraz rekordowa frekwencja, która wyniosła 74,38% dowodzi, że do urn poszła duża grupa wyborców dotychczas stroniących od takiej aktywności. W trakcie kampanii można było obserwować działania profrekwencyjne, zakrojone na szeroką skalę. Mobilizowane były zadeklarowane elektoraty, które już od dawna miały wyrobioną opinię o poszczególnych podmiotach politycznych. Jednak ostateczne rozstrzygnięcie jest wypadkową zaangażowania osób, które były mobilizowane nie tyle do głosowania „za” kimś lub „przeciw” komuś, ale były generalnie zachęcane do udziału w głosowaniu. Duży wpływ na taką mobilizację miała aktywność influencerów w serwisach takich jak Tik-Tok oraz Instagram. Tego typu zabieg okazał się skuteczny i spowodował, że np. w przypadku osób młodych, w wieku 18-29, przyrost osób głosujących w porównaniu do 2019 roku wyniósł 22,4 punkty procentowe. Cztery lata temu frekwencja wśród tej grupy wyborców wyniosła 46,4%, zaś w tym roku 68,8%.
Brutalizacja języka w debacie publicznej.
Język polityki brutalizuje się od lat. Dostosowuje się w ten sposób do wymagań współczesnych mediów, które oczekują od polityków wyrazistości i tego, że będą generować emocje. Jest to destrukcyjne dla sfery publicznej. Zaostrzenie debaty publicznej prowadzi do tego, że napięcia polityczne przenoszą się na relacje międzyludzkie, doprowadzając często do sporów w rodzinach, między znajomymi.
Rola programów wyborczych partii politycznych oraz ich wpływ na aktualne decyzje wyborców.
Programy są ważnym elementem kampanii wyborczych, ale nie należy przeceniać ich znaczenia. Raczej tylko nieliczni wyborczy sięgają po programy poszczególnych komitetów, choć dość popularne są różnego rodzaju agregatory prezentujące postulaty rywalizujących ugrupowań. Programy wyborcze to często obszerne dokumenty, które potrafią liczyć nawet kilkaset stron. Zawierają szereg obietnic, którymi kandydaci mamią wyborców. Jednak potencjał marketingowy takich dokumentów jest mały. W celu oddziaływania na wyborców sztaby muszą opracować przekaz bardziej perswazyjny, składający się z chwytliwych haseł. Hasła te muszą być kwintesencją programu, jednak powinny być skonstruowane w sposób umożliwiający ogniskowanie uwagi konkretnej grupy elektoratu.
Sposoby dotarcia do wyborców w tegorocznej kampanii do wyborów parlamentarnych.
Tegoroczna kampania była bardzo intensywna i bardzo długa, zdecydowanie wykraczała poza ramy czasowe określone przepisami prawa. Od wielu miesięcy politycy zabiegali o uwagę wyborców, czy to podczas bezpośrednich spotkań (podczas wieców, festynów, ale też organizując marsze), czy też w sposób zapośredniczony medialnie. Media tradycyjne nadal pozostają bardzo ważnym źródłem informacji kampanijnej dla dużej grupy odbiorców, dlatego politycy nie mogli zrezygnować z obecności w programach telewizyjnych i radiowych. Istotną zmianą, jaka pojawiła się podczas tegorocznej kampanii, jest intensyfikacja działań w przestrzeni internetowej. Rekordowe wydatki na reklamy w serwisach takich jak Youtube dowodzą, że sztaby wyborcze mają świadomość przemian, jakie zachodzą w zakresie praktyk korzystania z mediów. Istnieje coraz większa grupa wyborców (jeszcze nie dominująca), która zupełnie nie korzysta z tradycyjnych mediów – te osoby nie czytają prasy, nie oglądają telewizji. W celu dotarcia do młodszego elektoratu należy sięgnąć po inne narzędzia - media społecznościowe, dlatego też przed wyborami mieliśmy do czynienia z intensyfikacją obecności kandydatów w przestrzeniach, które nie były ich naturalnym miejscem. W przypadku części kandydatów w oczy rzucała się sztuczność zaistniałej sytuacji, jednak wielu umiejętnie dostosowało swój wizerunek do nowych wymagań.
fot. Cezary Mańturzyk
dr Wojciech Maguś - politolog, medioznawca, zastępca Dyrektora Instytutu Nauk o Komunikacji Społecznej i Mediach UMCS, ekspert Polskiej Komisji Akredytacyjnej w dyscyplinie Nauki o Komunikacji Społecznej i Mediach, członek Polskiego Stowarzyszenia Public Relations, autor kilkudziesięciu artykułów naukowych poświęconych medioznawstwu.
opracowanie: Patryk Grzegorczyk, Biuro Promocji i Popularyzacji Nauki UMCS