Ta strona używa cookies
Ze względu na ustawienia Twojej przeglądarki oraz celem usprawnienia funkcjonowania witryny umcs.pl zostały zainstalowane pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Możesz to zmienić w ustawieniach swojej przeglądarki.
W najbliższy czwartek, 27 kwietnia br., o godz. 17.15, zapraszamy na ostatnią w tym miesiącu prelekcję organizowaną w ramach cotygodniowych wykładów przygotowanych przez Oddział Lubelski Polskiego Towarzystwa Geograficznego. Naszym gościem, będzie mgr Stanisław Kusiak, który przedstawi nam odczyt „Gdzie niedźwiedzie piwo warzą, czyli rzecz o Bieszczadach i bieszczadnikach”. Spotkanie będzie miało charakter stacjonarny - odbędzie się w Auli Wydziału NoZiGP UMCS (al. Kraśnicka 2D w Lublinie, I piętro). Prelekcję poprowadzi prof. dr hab. Andrzej Miszczuk.
O odczycie od Prelegenta
Tam kiedyś Polska była.
Tam niedźwiedzie piwo warzą...
To była najpiękniejsza kraina II Rzeczpospolitej. Jedni (Huculi) mieszkali w górskich pasmach Karpat Wschodnich. Drudzy (Łemkowie i Bojkowie) w Karpatach Zachodnich zwanych Bieszczadami. Fascynacja kulturą Hucułów przypadła na lata 30-te. Polakowi z zachodu, gdy spotkał Hucuła w malowniczym stroju, jadącego na małym mustangu, wydawało się, jakby się znalazł na dzikim zachodzie i zobaczył Indianina. Przybyszów intrygowała ich inność. Podobno ojcowie potrafili dać gościowi córkę na noc. Podobno prawie każdy żonaty Hucuł miał kochankę i odwrotnie. Każdy zasobniejszy Polak z zachodu pragnął tam jechać i sprawdzać te doniesienia. I to dla nich pobudowano kolej i pensjonaty. To tam powstała polska agroturystyka. Budzili ciekawość, choć w mniejszym wymiarze, także Bojkowie i Łemkowie. Po 2-giej wojnie światowej ich świat zniszczono. Zakazano etnicznych zwyczajów, obrzędów, religii. Opornych wysyłano na Syberię i na Ziemie Zachodnie.
Wspomnienie o tej krainie, o której wiedza niemal wygasła, odnawiamy czasami biesiadnie, śpiewając „Czerwony pas”. Próby odnowienia pamięci o dawnych kresowych mieszkańcach II-giej Rzeczypospolitej podjął się Stanisław Kusiak. Stało się to po jego kolejnej wyprawie w Bieszczady, tym razem wspólnie z członkami lubelskiego PTG. Będą niesamowite kadry starych fotografii i dokumentalnych filmów. Będą opowieści o ludziach i ich losach, dawnych i współczesnych, zwanych smolarzami i zakapiorami. I będzie muzyka, dawna etniczna i współczesna zrodzona na bieszczadzkich szlakach.
mgr Stanisław Kusiak
Ciekawość świata i chęć zobaczenia co się dzieje za widnokręgiem, poprowadziły Prelegenta na szlaki do krajów Europy, Skandynawii, krajów Basenu Morza Śródziemnego. I tak było od zawsze. Przebywając zawodowo cztery lata na Dolnym Śląsku, odwiedził ponad 90 miejscowości i miejsc, rejestrując aparatem fotograficznym naturę, krajobraz, infrastrukturę przemysłową i architekturę poniemiecką, w tym zamki i pałace, będące często w stanie agonalnym. Regularnie odwiedza bogate kulturowo Roztocze oraz Podkarpacie, gdzie uwiecznia obiekty cerkiewnej architektury drewnianej. Fotografował Jurę Krakowsko Częstochowską oraz zamki, pałace i dwory na Szlaku Orlich Gniazd. Nie zapomina o Polesiu i Podlasiu, z ich wielkim dziedzictwem pogranicza wschodniego. Dokumentuje fotograficznie wyprawy krajowe i zagraniczne Polskiego Towarzystwa Geograficznego O/Lublin. Przez wiele lat prowadził konkursy fotograficzne w Lubelskim Towarzystwie Fotograficznym). Zasoby fakto- i fotograficzne wykorzystuje w wystawach fotograficznych oraz reportażach filmowych. Zainteresowanie reportażem wyniósł z kilkuletniego dziennikarskiego stażu, a obecnie prezentuje je w placówkach kultury Lubelszczyzny, Uniwersytetach Trzeciego Wieku, szkołach i na odczytach PTG.
źródło: Wydział Nauk o Ziemi i Gospodarki Przestrzennej UMCS