Tenisistki AZS UMCS w IV rundzie Pucharu Europy ETTU

Sensacyjna wygrana tenisistek AZS UMCS Optimy Lublin. Akademiczki w III rundzie Pucharu ETTU pokonały faworyzowane rywalki - SKNT Luch Vladimir 3:0 i grają dalej.

- To wielka sensacja. Drużyna z Włodzimierza to jedna z najlepszych drużyn Rosji i czołowa ekipa w Europie. Doświadczenie było po ich stronie, sześć razy grały w Pucharze Europejskim. Już wczorajszy trening nas trochę przestraszył, ale nasze dziewczyny zagrały dzisiaj koncertowo, rewelacyjnie- mówił chwile po zakończeniu spotkania kierownik drużyny, Marcin Pawlak.

Spotkanie zaczęło się bardzo dobrze dla akademiczek. Jako pierwsze do stołu podeszły Antonina Szymańska i Jelena Abaimowa. Już pierwszy set tego pojedynku pokazał, że nie będzie łatwo. Reprezentantka gospodyń wygrała 12:10, ale w kolejnej partii lepsza była Rosjanka. Następnie Szymańska wyprowadziła wynik na 2:1. Rywalka wyrównała i mieliśmy tie-break, wygrany przez gospodynie 11:7. W ten sposób pierwszy punkt trafił na konto AZS-u.

- Dobrze zaczęłyśmy to spotkanie i myślę, że to nam dodało skrzydeł. Po naszym dobrym początku rywalki poczuły, że mogą przegrać i zaczęły się mylić, myślę, że to był klucz do sukcesu - przyznała Antonina Szymańska.

W drugim pojedynku Wenwen Liu bez większych problemów pokonała 3:1 utytułowaną Swietłanę Krekinę. Rosjanka zdołała wyrwać rywalce drugiego seta, którego wygrała 11:7, ale w pozostałych partiach zdecydowanie lepsza była Liu.

Mecz numer trzy był pojedynkiem między Natalią Aleksyeyenko a Iriną Jermakową. Mimo wyniku 3:0 pojedynek miał bardzo zacięty przebieg a losy poszczególnych partii rozstrzygnęły się dopiero w końcówkach. Więcej opanowania zachowała reprezentantka gospodarzy i to ona dała swojej drużynie trzeci, zwycięski punkt.

- Dziewczyny zagrały rewelacyjnie i stąd taki wynik. Przystępowaliśmy do tego meczu bardzo zmotywowani i skoncetrowani. Zależało nam, żeby się dobrze zaprezentować i zagrać swoje. Wiedzieliśmy, że będzie trudno, bo to jest klasowy rywal. Na pewno nie spodziewaliśmy się jednak wyniku 3:0. Rosjankom nie grało się dobrze przy naszej publiczności, nie miały nic do powiedzenia. Przyjechały jako faworytki, a wyjeżdżają pokonane - podsumował Michał Szewczuk, trener AZS UMCS Optimy Lublin.

Tak jednostronny wynik tego spotkania był zaskoczeniem także dla faworytek, które przez dłuższą chwilę nie mogły uwierzyć w to, co przed chwilą stało się na boisku.

- Nie zagrałyśmy dzisiaj tak jak potrafimy, nie walczyłyśmy. Grałyśmy zbyt wolno, brakowało nam też koncentracji. Nie był to nasz najlepszy mecz, potrafimy grać o wiele lepiej. Nie wiem, dlaczego tak zagrałyśmy, trudno mi powiedzieć, co takiego się stało - mówiła Irina Jermakova z ekipy SKNT Luch Vladimir.

- Trudno mi powiedzieć, dlaczego tak zagrałyśmy. Starałyśmy się podjąć walkę, choć może po wyniku tego nie widać. To dla nas szok. Jesteśmy dobrą, silną drużyną, ale dzisiaj tego nie pokazałyśmy. Ciężko mi wskazać przyczyny, ciężko to zrozumieć - dodała Swietłana Krekina.

Wiadomo już, że w czwartej rundzie zmagań w Pucharze ETTU rywalem akademiczek będzie kolejny faworyt - Tigem Sports Club. Czwarta runda zaplanowana jest w terminie 18-20 grudnia. Od etapu ćwierćfinałów rywalizacja toczyć się będzie systemem mecz i rewanż.

Wyniki poszczególnych spotkań:

  • Antonina Szymańska-Jelena Abaimowa 3:2 (12:10, 7:11, 11:8, 9:11, 11:7)
  • Wenwen Liu-Swietłana Krekina 3:1 (11:6, 7:11, 11:6, 11:2)
  • Natalia Aleksyeyenko-Irina Jermakowa 3:0 (11:8, 13:11, 11:9)

Autorzy relacji: Katarzyna Niećko/Krzysiek Kurasiewicz

    Aktualności

    Autor
    Redakcja AZS UMCS
    Data dodania
    24 listopada 2015