Ta strona używa cookies
Ze względu na ustawienia Twojej przeglądarki oraz celem usprawnienia funkcjonowania witryny umcs.pl zostały zainstalowane pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Możesz to zmienić w ustawieniach swojej przeglądarki.
Przygoda Karola Kowalewskiego w roli trenera lublinianek rozpoczyna się fantastycznie. Jego podopieczne całkowicie robiły rywalki i awansowały na drugie miejsce w tabeli. Polski Cukier AZS UMCS Lublin wygrał u siebie z KS Basket Bydgoszcz Ekstraklasa sp. z o.o. 82-58.
Już od pierwszych minut akademiczki szybko i efektownie dzieliły się piłką, co zapewniło im prowadzenie (5-3). Przyjezdne nie pozostały im dłużne i popisywały się wysoką skutecznością, przez co najpierw wywalczyły remis, a później uzyskały przewagę (12-14). Ich radość nie trwała jednak długo, bo zielono-białe wyprowadziły kilka szybkich ataków, które przyniosły zamierzony efekt (20-14). Lublinianki kontrolowały przebieg gry do końca pierwszej kwarty (27-18).
Kolejne 10 minut kapitalnie otworzyła Magdalena Szymkiewicz. 22-latka co chwilę popisywała się kapitalnymi rzutami, co miało bezpośrednie przełożenie na wynik (30-18). W jej ślady poszła reszta koleżanek z drużyny, które znajdowały się w dobrych pozycjach rzutowych i to wykorzystywały (38-19). Chociaż w składzie lublinianek pojawiło się sporo rotacji, to bydgoszczanki nadal nie były w stanie zatrzymać szybkich ataków gospodyń (50-21). Po pierwszej połowie AZS UMCS prowadził aż 55-24.
Po przerwie ponownie błysnęła Magda Szymkiewicz, której nie były w stanie zatrzymać przeciwniczki (58-24). Na pochwałę zasługuje gra zielono-białych w obronie, bo nie dopuszczały rywalek do oddawania rzutów z dogodnych pozycji, przez co miały one duże problemy ze zdobywaniem punktów (62-28). Bardzo mocnym ogniwem zespołu była Laura Miškinienė, która zdobyła kolejne double-double w tym sezonie (16 pkt./10 zb.). W sporej mierze dzięki niej gospodynie utrzymywały kontrolę nad spotkaniem (71-41).
Ostatnia kwarta to świetne otwarcie przez Aleksandrę Stanacev (75-45). W grze akademiczek wkradło się sporo niedokładności, przez co KS Basket zbliżył się do nich, lecz nadal różnica na korzyść AZS UMCS była ogromna (75-47). Ważne punkty dorzuciły zawodniczki z ławki, czyli między innymi Dominika Ullmann i Maja Kusiak (80-54). Mecz spokojnie toczył się do końca, lublinianki wykorzystywały wysoką przewagę i finalnie zwyciężyły 82-58.
Jesteśmy zadowolone z wygranego meczu, przewagę zbudowałyśmy już w pierwszej kwarcie. Cieszy nas to, że do końca potrafiłyśmy utrzymać skupienie i dzięki temu nasza rotacja była większa niż dotychczas. Jesteśmy bardzo zadowolone z tego, że każda z nas mogła zagrać – stwierdziła Justyna Adamczuk, koszykarka gospodyń.
Cieszy nas zwycięstwo i jego styl, to jest budujące. Było dla nas bardzo ważne, by móc „przerotować” w tym meczu i wchodzące dziewczyny pokazywały, że zasługują na to, żeby być na boisku. Klub jest ambitny, my jesteśmy ambitni, sporo rzeczy mnie pozytywnie zaskoczyło już w pierwszym tygodniu pracy. Bardzo mi się podoba to, jak nasze zawodniczki czują koszykówkę, bo to nam ułatwia pracę – powiedział Karol Kowalewski, szkoleniowiec AZS UMCS.
Polski Cukier AZS UMCS Lublin – KS Basket Bydgoszcz Ekstraklasa sp. z o.o. 82-58 (27-18, 28-6, 16-17, 11-17)
AZS UMCS: Szymkiewicz (24), Miškinienė (16), Zempare (6), Ullmann (6), Trzeciak (5), Johnson (5), Kulińska (5), Nassisi (3), Kusiak (2), Adamczuk (2), Goszczyńska.
KS Basket: Porchia (13), Keller (11), Michałek (12), Ebo (9), Miljković (7), Sobiech (4), Pawlikowska (2), Świątkowska, Wieczyńska, Maławy.
Fot.: Elbrus Studio
Autor: Michał Długosz