Ta strona używa cookies
Ze względu na ustawienia Twojej przeglądarki oraz celem usprawnienia funkcjonowania witryny umcs.pl zostały zainstalowane pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Możesz to zmienić w ustawieniach swojej przeglądarki.
Hala Globus była świadkiem kolejnego świetnego zwycięstwa lubelskich szczypiornistów. AZS UMCS Lublin mocnym akcentem zakończył zmagania ligowe, bo pokonał 32-27 SMS ZPRP II Kielce.
Choć wynik otworzyli rywale (0-1), to początek meczu bez dwóch zdań należał do gospodarzy. Na bramkę przyjezdnych odpowiedzieli siedmiobramkową serią, która była kluczowa dla przebiegu całego spotkania (7-1). Wyróżnić warto fantastyczną dyspozycję Ignacego Jaworskiego, który w pierwszych dziesięciu minutach czterokrotnie wpakował piłkę do siatki. Kielczanie tanio skóry nie sprzedali, bo jeszcze podjęli walkę i odrobili część strat (9-5). Ponownie jednak podopieczni Łukasza Achruka zaprezentowali wysoką skuteczność w ataku i wydawałoby się, że odjechali na dobre (15-7). Tym razem w ataku brylował Szymon Sekuła, który trafił trzy razy z rzędu. Ostatni zryw przeciwników w tej odsłonie mogliśmy obserwować na kilka minut przed przerwą. Wykorzystali słabszy moment w grze lublinian i zaczęli topić straty (16-12). Ich passę przerwał Mikołaj Urbanek, który swoim rzutem ustalił wynik pierwszej połowy (17-12).
"Straciliśmy po prostu koncentrację w paru momentach. Młode chłopaki z Kielc doszli nas na maksymalnie cztery bramki. Było kilka sytuacji, które powinniśmy skończyć z zimną krwią, a po prostu zaczęliśmy się gdzieś bawić i wymyślać, gdzie ja na to uczulałem przed samym meczem" – wyjaśnia Łukasz Achruk, trener lubelskiej drużyny.
To nie był jednak koniec problemów akademików z wykańczaniem akcji, bo te widoczne były jeszcze na początku drugiej części spotkania. Szczypiorniści z Kielc kontynuowali zmasowany ostrzał i niebezpiecznie zbliżyli się do miejscowych (19-16). Chwilę wytchnienia dała bramka Patryka Książki, bo po niej gospodarze wrócili już na właściwe tory (22-16). Od tej pory oglądaliśmy walkę cios za cios, co było z korzyścią dla lublinian, bo utrzymywali swoją sześciobramkową zaliczkę (27-21). Nieco problemów lubelskiej drużynie sprawił pod koniec meczu Aleks Kruszelnicki, który nadrabiał różnicę (30-25). Na więcej jednak nie pozwolili zawodnicy z Lublina, a kolejne dwa trafienia Jaworskiego przypieczętowały triumf AZS-u UMCS Lublin (32-27). Siódma wygrana w sezonie oznacza to, że zespół Łukasza Achruka kończy sezon na ósmej lokacie w tabeli 1. Ligi (Grupa D).
AZS UMCS Lublin – SMS ZPRP II Kielce 32-27 (17-12)
AZS UMCS: Jaworski (10), Sekuła (5), Batyra (4), Wielgus (3), Pytka (3), K. Janicki (2), Wielgus (1), Urbanek (1), Książka (1), Gadaj (1), Daniel (1), Proć, Włudarczyk, Stachowicz, D. Janicki, Bereziński.
Fot. Elbrus Studio