Ta strona używa cookies
Ze względu na ustawienia Twojej przeglądarki oraz celem usprawnienia funkcjonowania witryny umcs.pl zostały zainstalowane pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Możesz to zmienić w ustawieniach swojej przeglądarki.
To spotkanie nie potoczyło się po myśli lublinianek. Drużyna z Rumunii absolutnie zdominowała starcie w Eurolidze Kobiet. ACS Sepsi-SIC pokonało u siebie Polski Cukier AZS UMCS Lublin 88-58.
Początkowo obie ekipy nie wykazywały się wysoką skutecznością, lecz ta sytuacja szybko uległa zmianie. Rumunki wrzuciły wyższy bieg i zaczęły zdecydowanie dominować na parkiecie. Po 5 minutach gry było już 10-2 dla gospodyń i nic nie wskazywało na to, że biało-zielone będą w stanie je zatrzymać. W ostatnich sekundach pierwszej kwarty Aleksandra Zięmborska zmniejszyła stratę do rywalek, ale nadal wynosiła ona 13 punktów (22-9).
Kolejna odsłona była już bardziej wyrównana, chociaż ponownie lepiej rozpoczął ACS (27-9). Impuls drużynie gości dała Veronica Burton (27-12). W pierwszej połowie Amerykanka zdobyła 7 oczek i zanotowała 4 zbiórki. Później Rumunki ponownie zaznaczyły swoją przewagę, która miała odzwierciedlenie także na tablicy wyników (36-18). Pomimo poprawy w grze lublinianek, straty z pierwszej kwarty sprawiały, że gospodynie nadal mogły być spokojne o swoje prowadzenie (38-24). W grze miejscowej drużyny było widać duży spokój, bo jej koszykarki trzymały rywalki na dystans i konsekwentnie realizowały swój plan. Ponadto popisywały się bardzo wysoką skutecznością, czego dowodem była szczególnie końcówka pierwszej połowy. Niemal każdy rzut Rumunek znajdował drogę do kosza, dzięki czemu na przerwę schodziły wygrywając 50-28.
Druga połowa rozpoczęła się od równorzędnej wymiany ciosów. Oba zespoły szły punkt za punkt, lecz nie pomagało to AZS-owi, gdyż mistrzynie Rumunii nadal miały niemal 20 oczek przewagi (60-41). Z czasem przyjezdnym coraz częściej udawało się odnajdywać luki w defensywie Rumunek, pod których koszem dobrze prezentowała się Elin Gustavsson (63-47). Ostatnie akcje należały jednak do ACS-u i trzecia kwarta zakończyła się wynikiem 69-47. Ostatnie 10 minut meczu było ukoronowaniem świetnego występu gospodyń, które szybko zwiększyły swoją przewagę (75-51). Nadal wykazywały się bardzo wysoką celnością, w przeciwieństwie do lublinianek, które nie były w stanie przełamać obrony przeciwniczek (85-53). W ekipie mistrzyń Polski najskuteczniejsza była dzisiaj Gustavsson, która zdobyła 13 punktów. Finalnie Rumunki wygrały 88-58.
Zabrakło dzisiaj wielu rzeczy, rozpoczynając od skuteczności, a kończąc na obronie. Dopiero w drugiej połowie udało nam się znaleźć moment, w którym grałyśmy szybciej i agresywniej. Natomiast nawet kiedy udawało nam się odrabiać straty, to po chwili popełniałyśmy błędy i rywalki nadal utrzymywały wysoką przewagę. Dzisiaj nie zawiniły detale, tylko ogólny obraz naszej gry – tłumaczyła Dominika Fiszer, koszykarka zespołu z Lublin.
ACS Sepsi-Sic – Polski Cukier AZS UMCS Lublin 88-58 (22-9, 50-28, 69-47, 88-58)
AZS UMCS: Gustavsson (13), Zięmborska (12), Burton (12), Shook (11), Ullmann (3), Adamczuk (2), Kalenik (2), Fiszer (2), Jeziorna (1), Kuper.
Fot. FIBA
Autor: Michał Długosz