Ta strona używa cookies
Ze względu na ustawienia Twojej przeglądarki oraz celem usprawnienia funkcjonowania witryny umcs.pl zostały zainstalowane pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie. Możesz to zmienić w ustawieniach swojej przeglądarki.
Szeregi lubelskiego AZS-u zasiliła złota medalistka paraolimpijska – Karolina Pęk. 26-letnia tenisistka stołowa wystąpi na igrzyskach w Paryżu, które rozpoczynają się 28 sierpnia. Zapraszamy do przeczytania rozmowy z zawodniczką.
Co zmotywowało cię do dołączenia do AZS-u?
Dołączyłam do AZS-u, ponieważ zmieniam miejsce zamieszkania i treningu, więc bliżej mi do Lublina. Słyszałam pozytywnie opinie o tej drużynie od Marty Smętek i Zhao Xiao, znamy się parę lat i grałyśmy razem w jednym klubie.
Jak przebiegały twoje przygotowania do igrzysk i jak oceniasz swoją aktualną formę?
Przygotowywałam się w Gdańsku, w czeskim Hawirzowie i ostatnie 3 tygodnie w Singapurze. Przygotowania przebiegły dobrze, bez żadnych kontuzji. Czuję, że jestem w dobrej formie, więc teraz trzeba ją tylko podtrzymać do Igrzysk.
A jakie są twoje oczekiwania wobec tej imprezy? Masz jakiś plan minimum?
Chciałabym zdobyć medal w każdej konkurencji. Najbardziej zależy mi na singlu, bo do tej pory zdobywałam tylko brązowe krążki. W grach podwójnych z Natalią Partyka i Piotrem Grudniem też stać nas na medale.
Lepiej odnajdujesz się w singlu czy w deblu?
Nie wybierałabym pomiędzy singlem a deblem, bo obydwie konkurencje lubię. Debel różni się od singla, przede wszystkim nie gramy sami. Razem z Natalią gramy debla parę lat, ale jednak sprawia nam to małe kłopoty, ze względu na to, że obydwie jesteśmy leworęczne.
W 2019 roku mówiłaś, że w swojej karierze chcesz wziąć udział w przynajmniej pięciu paraolimpiadach. Masz już za sobą Londyn, Rio de Janeiro, Tokio, a za chwilę też Paryż. Można powiedzieć, że plan już prawie wykonany, czy może jednak apetyt rośnie w miarę jedzenia i dzisiaj celujesz wyżej?
Jeśli zdrowie pozwoli, to chciałabym zagrać w 7 albo 8 igrzyskach paraolimpijskich. Oczywiście przez tyle czasu wiele może się zmienić, jednak dopóki mam chęci i zdrowie, chciałabym grać jak najdłużej.
Który swój medal wspominasz najlepiej?
Najbardziej cieszą mnie medale indywidualne i złoty medal drużynowy z Rio de Janeiro. To tam pierwszy raz w historii wygrałyśmy z Chinkami i zdobyłyśmy drużynowe złoto.
Autor: Michał Długosz