Koszykarki zagrały w Gdyni

Fragmenty dobrej gry nie wystarczyły lubliniankom do zwycięstwa. Gospodynie zdominowały przebieg meczu i wygrały różnicą ponad 20 punktów. VBW Arka Gdynia pokonała u siebie Polski Cukier AZS UMCS Lublin 80-59.

Pierwsze minuty spotkania zwiastowały wyrównany mecz. Początkowo gospodyniom udało się wyjść na niewielkie prowadzenie (7-4). Chwilę później, za sprawą świetnie dysponowanej Elin Gustavsson, to lublinianki miały przewagę (7-9). Prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie i na 2 minuty przed końcem pierwszej kwarty Arka była w stanie wywalczyć 5 punktów zapasu nad akademiczkami (14-9). Pomimo celnych rzutów za trzy w wykonaniu Magdaleny Ziętary i Shyli Heal, to gdynianki były lepsze w pierwszej części gry, która zakończyła się wynikiem 18-15. Miejscowe świetnie rozpoczęły również drugą kwartę (22-16). Obraz tej odsłony meczu zmienił się po przerwie na żądanie trenera Krzysztofa Szewczyka, bo mistrzynie Polski zaczęły szybko odrabiać straty. Spora w tym zasługa Gustavsson, która w pierwszej połowie zdobyła 8 punktów i zanotowała 2 zbiórki. Zwieńczeniem dobrego fragmentu gry w wykonaniu AZS-u był celny rzut osobisty Kylee Shook, który zapewnił przyjezdnym wyrównanie (26-26). To jednak Arka zeszła na przerwę z prowadzeniem 29-26.

Pierwsze minuty drugiej połowy dobrze rozpoczęła drużyna z Lublina, bo celny lay-up Emily Kalenik dał akademiczkom prowadzenie (29-31). Wtedy gdynianki wrzuciły wyższy bieg i zanotowały niesamowitą serię. Zdobywały punkt za punktem, co w rezultacie zapewniło im dwucyfrową przewagę (46-32). Koszykarki z Lublina próbowały odwrócić losy trzeciej kwarty, lecz gospodynie były nie do zatrzymania i konsekwentnie powiększały swoje prowadzenie (51-36). Ostatnie 10 minut meczu zielono-białe rozpoczęły z 20-ma punktami straty (56-36). Wydawało się, że 3 punkty zdobyte przez Elin Gustavsson dadzą AZS-owi impuls do walki w ostatnich minutach (56-39). Szwedka była najlepszą zawodniczką zespołu gości — zdobyła aż 19punktów. Rzeczywistość negatywnie zweryfikowała nadzieje kibiców z Lublina. Na 5 minut przed końcem spotkania ekipa z Gdyni prowadziły już 70-48. Trafienia Dominiki Fiszer i Emily Kalenik w końcówce nie wpłynęły na ostateczny wynik starcia, bo Arka wygrała mecz 80-59.

Zdecydowane i zasłużone zwycięstwo Gdyni. Jeszcze do połowy, szczególnie defensywnie było dobrze. Później w trzeciej kwarcie Arka zaczęła trafiać. Nasza obrona i atak się posypały, a rywalki zbudowały bezpieczną przewagę. W czwartej kwarcie mieliśmy już wymianę cios za cios, ale 20-punktowej przewagi Gdyni i tak się skończyło. Musimy dalej pracować, pozmieniać pewne rzeczy i zobaczymy, do czego nas to doprowadzi – podsumował Krzysztof Szewczyk, trener Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin.

VBW Arka Gdynia – Polski Cukier AZS UMCS Lublin 80-59 (18-15, 11-11, 27-10, 24-23)

AZS UMCS: Gustavsson (19), Shook (13), Fiszer (7), Kalenik (7), Ziętara (7), Heal (5), Bernáth (1), Zięmborska, Ullmann, Adamczuk, Nassisi (DNP), Jeziorna (DNP).

Fot. Elbrus Studio

    Aktualności

    Autor
    Rafał Małys
    Data dodania
    19 listopada 2023